Prof. Adam Myjak, Recenzja w przewodzie profesorskim 2008

Antoni Kowalski z ogromną pasją realizuje swoje powołanie. Jestem przekonany, że malarstwo jest dla niego zarówno terapią jak i samym życiem.

Przystępując do napisania recenzji dorobku Antoniego Kowalskiego starałem się dokładnie zapoznać z dokumentacją dorobku artystycznego, z opiniami zarówno teoretyków sztuki jak i twórców. Myślę, że za motto do prezentacji twórczości autora mogą być słowa prof. Janusza Karbowniczka „Antoni Kowalski jest malarzem wymykającym się zasadom klasyfikacji i wpisywania w pojawiające się nurty i opcje w sztuce. Jego postawa daleka od koniunktury i osaczających nas modnych trendów cechuje uczciwość i szlachetność wynikająca z wiary w potrzebę uprawiania sztuki”. Właśnie ta bezgraniczna wiara w sens uprawiania sztuki fascynuje mnie w artystach najbardziej.

Antoni Kowalski z ogromną pasją realizuje swoje powołanie. Jestem przekonany, że malarstwo jest dla niego zarówno terapią, jak i samym życiem. Dzisiaj trzeba mieć ogromną motywację, aby wytrzymać parcie tzw. „sztuki najnowszej”, która niesie agresję, banał i pustkę zanurzoną w medialnym szumie. Buduje w swoich obrazach bardzo osobisty niepowtarzalny świat, który z zaskoczeniem odkrywamy, zanurzamy się w niego coraz bardziej zafascynowani urodą i tajemniczym klimatem. Obcując z jego obrazami jesteśmy wciągani w ich rzeczywistość, która jest zbudowana z nierealnych rekwizytów. Ten niespokojny świat tajemniczych form stwarza dziwną aurę prześwietloną nieziemską poświatą. Mimo nieobecności żywych istot czujemy jednak obecność życia. Odczuwamy oddech tych kamiennych form, szmer wody, szelest draperii warstwowo nanizanych na strzelistych kolumnach. Odkrywamy stworzone przez artystę zaskakujące rozwiązania odwołujące się do starych mistrzów, żyjące jednak swoim bardzo tajemniczym życiem.

Malarstwo Kowalskiego nie da się objąć do końca w sferze racjonalnej, towarzyszą nam obszary tajemne nasycone nierealną przestrzenią, światłem, pojawiają się zaskakujące formy trwając w swoim niepowtarzalnym bycie. Obcując z jego sztuką zagłębiamy się w świat duchowy, tak ważny dzisiaj przede wszystkim dla ludzi wyczulonych na te pogłębione i nieprzemijające wartości. Kowalski dobitnie określa swój światopogląd: „Mój świat duchowy, moralny również odwołuje się do Mistrzów. Takimi byli zarówno Jezus jak Budda, Kriszna, Mahomet oraz całe rzesze świętych i męczenników, wielkich postaci, które zapatrzone w Boga i Jego przykazania postanowili iść tą Drogą, często męczeńską do Prawdy, do Boga. Jezus, mój największy Mistrz uczy mnie jak żyć godnie w świecie niegodnym”. Nie dziwi, więc fakt powstawania cyklów „Modlitwy”, „Medytacje”, a wcześniej „Całunów”. To w tych obrazach snuje swoją opowieść o Bogu, o dążeniu do Niego, o poszukiwaniu tych wartości, które budują sens naszego życia.

Trudno byłoby jednoznacznie określić jego malarstwo od strony formalnej. Jedno jest pewne, że sięga głęboko do tradycji malarstwa europejskiego, jest zafascynowany dawnym malarstwem włoskim, niderlandzkim, hiszpańskim. Odczuwamy zbliżone klimaty, jakie przewijają się w twórczości Giotta, Rafaela, Boscha, Rubensa, Rembrandta, Magritte’a itd. Jest to dialog z twórczością mistrzów, odnosimy wrażenie, że w tym swoistym dyskursie Kowalski pogłębia swoją wiedzę i wrażliwość, co czasem przekłada się na jego intrygujące rozwiązania. Sam z resztą twierdzi: „Są mi bliscy do dziś nie mogę ich zdradzić, bo nasze więzi są ponadczasowe, bez względu na to jak to brzmi, tak jest.” Skupia się na uniwersalnych problemach, które zawsze są aktualne w sztuce.

Pytaniem o sens istnienia koncentruje się na rozważaniach o przemijaniu, o cierpieniu, o śmierci, o nadziei, że wszystko jednak się nie kończy, Wierzy, że wszelkie próby zamykania sztuki w ramy teoretyczne i sztuczne teorie przez nawiedzonych i niedouczonych tzw. „krytyków sztuki najnowszej” są tylko chwilowym epizodem. Prawdziwa sztuka autentycznie przeżyta przez artystę, zrodzona z talentu i pracy zawsze się wybroni poprzez swoją indywidualność i głębię. U Kowalskiego panuje duża spójność pomiędzy tekstami teoretycznymi a pracą na płótnie. Jego wyznania świadczą o bardzo osobistym spojrzeniu na sztukę, nawet bardzo odważnym jak na dzisiejszy czas. Myślę, że te przekonania wnoszą bardzo wiele w malarstwo, w jego trwanie.

Istotny udział w kreacjach kowalskiego ma warsztat. Nawiązując do klasycznych technik malarskich a poprzez wieloletnią pracę bardzo pogłębił swoje doświadczenia i możliwości. Warsztat ten pozwala mu na wirtuozerię w tych obszarach, w których się porusza, wręcz podpowiada mu i kreuje jego prace. Antoni Kowalski posiada imponujący dorobek artystyczny i rzadko spotykaną biografię (...).

Recenzja w przewodzie profesorskim
prof. Adam Myjak
2008-03-03